Chciałabyś być bogata? Odpowiedz sobie szczerze na to pytanie. Czy marzysz o tym, żeby nie musieć pracować i móc robić to na co masz ochotę, bo nie martwisz się o pieniądze? Może to być zarówno popijanie drinków przy basenie w ekskluzywnym hotelu, albo wolontariat w małej wiosce gdzieś w Afryce. Pewnie pomyślisz, że to przywilej milionerów. A ja przekornie chcę ci pokazać, że może jesteś bardziej zamożna niż się tego spodziewasz i niezależność finansowa wcale nie jest poza twoim zasięgiem.
Co to znaczy "zamożny"
Jak myślisz, ile trzeba mieć na koncie, żeby można nazwać się osobą zamożną? Pewnie zdziwiłabyś się ile osób, które wydają ci się bogate, ponieważ mają drogie domy, jeżdżą ekskluzywnymi samochodami, a na wakacje zawsze wybierają się na egzotyczne wakacje, tak naprawdę żyje na skraju bankructwa i musi pracować na pieniądze, które pozwalają im na to dostatnie życie. Dlaczego? Ponieważ wciąż konsumują swoje zarobki, a jeśli ich zabraknie kupują na kredyt (i dalej konsumują).
No dobrze, więc jak obliczyć zamożność. Bardzo podoba mi się definicja ukuta przez Richarda Fullera, amerykańskiego wynalazcę i filozofa:
Możliwość przetrwania człowieka przez x kolejnych dni.
Innymi słowy, ile dni mogłabyś przetrwać, gdybyś od dziś przestała pracować i utrzymywała się tylko z pieniędzy, które posiadasz. No właśnie, ile? Zaczęłaś już obliczenia w głowie? Zróbmy to razem. Przyda się kartka i ołówek. Gotowa?
Oblicz swoją zamożność
Najpierw oblicz swoje miesięczne wydatki. Wypisz wszystko, co pochłania twoją gotówkę, jak czynsz, media, paliwo, posiłki, itp. Uwzględnij też dodatkowe wydatki, np. fryzjer, ubrania, wyjścia do kina, itp. Bądź uczciwa i zaokrąglaj raczej w górę niż w dół. Podlicz wszystkie kwoty.
Teraz zrób listę swoich oszczędności. Nie wliczaj w nią rzeczy, które mogłabyś sprzedać, gdybyś była w potrzebie, jak samochód czy biżuteria. Uwzględnij raczej pieniądze, które posiadasz na przykład na koncie oszczędnościowym czy w postaci akcji, obligacji lub lokat, ponieważ chcę pomóc ci obliczyć twoją zamożność przy twoim obecnym standardzie życia. Jak wszystko zsumowałaś, to liczymy dalej.
Wzór na twoją zamożność jest prosty. Podziel całą swoją dostępną gotówkę przez koszty utrzymania, a dowiesz się, ile miesięcy możesz przetrwać bez pracy.
Czy wynik napawa optymizmem, czy wręcz odwrotnie?
Jak osiągnąć nieskończoną zamożność i w konsekwencji wolność finansową?
Skoro już wiesz, to chcę ci teraz pokazać nieco zmodyfikowany wzór. Do oszczędności dodamy przychód, który możesz otrzymać (lub już otrzymujesz) bez pracowania. Jak to możliwe? Taki przychód mogą generować np. wynajmowane przez ciebie mieszkania; biznesy (MLM, startup w który inwestujesz, itp), metale szlachetne; waluty obce; własność intelektualna. Innymi słowy, twoje inwestycje. To tylko kilka pomysłów, postaram się je omówić w kolejnych postach.
Jeśli twoje inwestycje będą generowały ci przychód równy lub większy od twoich kosztów utrzymania, to twoja zamożność będzie nieskończona, a ty już nie będziesz musiała pracować za pieniądze, bo wystarczająco dużo będzie wpływało co miesiąc do twojej kieszeni. Taka sytuacja nazywa się wolnością finansową, o której zamierzam wkrótce więcej napisać.
Tworząc tan wpis korzystałam z książki Bogata Kobieta autorstwa znanej inwestorki, Kim Kiyosaki, o której pewnie jeszcze przeczytasz nie raz na tym blogu. A moją recenzję wspomnianej książki przeczytasz TU.
Co sądzisz o przedstawionym tu wzorze na obliczenie zamożności? Zaskoczył cię, czy był ci już znany? Natknęłaś się już na książki Kim Kiyosaki lub jej męża Roberta? Czy proponowany przez nich model niezależności finansowej cię przekonuje?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz